Wywiad: Joanne Bacchic

[Dziennikarki spokojnie rozmawiając siedziały na kanapie stojącej tuż przed kominkiem z którego biło przyjemne ciepło. Na stoliku stojącym obok dziewczyn można było dostrzec trzy filiżanki, najprawdopodobniej wypełnione ciepłą  herbatą. Wokół można było poczuć zapach kadzidełek lub innych pachnideł.]

Dziennikarka: [Gdy tylko usłyszała, że ktoś puka do drzwi, szybko podniosła się z kanapy i pobiegła je otworzyć] Witam Panią! Jesteśmy bardzo uradowane, że zechciała Pani zjawić się u nas i udzielić nam tego krótkiego wywiadu. [Uśmiechnęła się szeroko do Joanne, po czym wróciła na swoje miejsce, jednocześnie wskazując fotel na przeciwko siebie] To może przejdźmy już do pierwszego pytanka! Czemu zdecydowałaś się na Winsford? Czy wiążesz swoją dalszą karierę nauczyciela właśnie z naszą szkołą?

Joanne: *Joanne odpowiedziała promiennym uśmiechem na uśmiech dziennikarki, po czym zajęła wskazane jej miejsce.*

Hm…Właściwie, to od początku nie miałam za wielkiego wyboru. Nie sądziłam, że jest więcej szkół takich, jak Winsford. Bo tak naprawdę takie nie istnieją, prawda? *Zachichotała* A tak całkiem poważnie, to była moja pierwsza szkoła, na jaką trafiłam i do której się zapisałam. Nie zwracałam uwagi na to, czy są inne. Kiedy jednak odkryłam kolejne możliwości, postanowiłam, że spróbuję tam swoich sił. Jednak wszelkie szkoły odmienne od Winsford nie przypadały mi do gustu. Po prostu, Winsford ma to coś.

Czy wiążę swoją dalszą karierę nauczyciela z tą szkołą? Hmm, myślę, że tak. Jestem obecnie mocno zapracowaną osobą, więc nie wyobrażam sobie podjęcia się kolejnego nauczania w innej szkole. Poza tym, tu mi dobrze. *Uśmiechnęła się, a kiedy to zrobiła w jej policzkach pojawiły się dołeczki.*

Dziennikarka: [Spojrzała na profesorkę z uśmiechem] Czy według ciebie Winsford to naprawdę jedyna szkoła w świecie magii? Na ten temat prawie każdy ma inne zdanie. A jakie jest twoje?

Joanne: A są jakieś inne? * Cicho zachichotała*

Dziennikarka: [Gdy tylko usłyszała odpowiedź Joanne rozpromieniła się.] Super! Przecież odpowiedź na to pytanie było takie oczywiste. Kiedy byłaś uczniem w świecie magii jaki był twój ulubiony przedmiot? Czy był on inny od tego, którego teraz nauczasz? [Gdy tylko zadała pytanie, podała profesorce filiżankę z ciepła herbatą, zaś sama wzięła do ręki notatnik]

Joanne: Dziękuję! *Ochoczo ujęła ciepłą od herbaty filiżankę w obie dłonie i upiła duży łyk rozgrzewającego napoju. Przyjemne uczucie przeszło z jej ust przez gardło, aż do serca, rozpływając się po jej całym ciele. Zarumieniła się.*

W Winsford ciężko jest wybrać ten jeden ulubiony przedmiot. Każdy nauczyciel w tej szkole wkłada całe swoje serce w nauczanie, a że dzięki temu lekcje stają się niesamowicie wciągające i ciekawe, tym samym ciężko jest zdecydować, który jest tym ulubionym. Sądzę, że eliksiry interesowały mnie od zawsze, a teraz, kiedy ich nauczam, to mówi to samo przez się. W każdym razie, chyba mogę je z tego powodu pominąć, bo to sprawa oczywista. Co do innych przedmiotów, to całą resztę wspominam naprawdę dobrze i niestety, ale nie potrafię wybrać tego jednego konkretnego, bo każdy z nich był niesamowity.  *Upiła łyk herbaty, a kiedy już ugasiła pragnienie jej twarz ozdobił delikatny uśmiech*

Dziennikarka: [Spojrzała na talerz z ciasteczkami po czym podsunęła go dziewczynie pod nos.] Proszę się częstować! Ciekawa odpowiedź, naprawdę. No to może kolejne pytanko. Jaka jest twoja ulubiona zabawa w Winsford i dlaczego?

Joanne: O, to doprawdy miłe, dziękuję *Zdziwiona sięgnęła po okrągłe ciasteczko, lecz go nie ugryzła, bo postanowiła od razu udzielić odpowiedzi na zadane jej pytanie* Och, zabaw w Winsford jest naprawdę wiele! Do wyboru, do koloru. Jednak jedną z moich ulubionych jest Magiczna Talia Althera Amandila. Podoba mi się to, jak bardzo poprawia mi się humor po samej zagrywce! *Zasłoniła usta dłonią, śmiejąc się na samą myśl o zabawie. Kiedy lekko ochłonęła, ugryzła kawałek ciasteczka*

Dziennikarka: [Zerknęła do swojego notatnika] Może teraz jakieś pytanie, które nie dotyczy naszej szkoły. Czy kiedykolwiek myślałaś, że trafisz na coś takiego jak świat magii i zostaniesz tam tak długo? [Posłała Joanne promienny uśmiech]

Joanne: *Przypomniała sobie, jak pierwszy raz trafiła do szkoły, jaką jest Winsford i została tam na dłużej. Uśmiechnęła się, mimowolnie.* Nie. Nigdy bym nie pomyślała, że są takie ‘miejsca’ jak to.  Wydaje mi się, że to zrządzenie losu sprawiło, że się tu znalazłam.

Dziennikarka: No i już ostatnie pytanko na dzisiaj! Dlaczego ma pani przezwisko Brodzik? [Spytała z niemałą ciekawością]

Joanne: Och, Brodzik… *Zachichotała* Ach, nie jest to jakaś fantastyczna historia, aczkolwiek wyszło to zupełnie przypadkowo. Kiedy jeszcze na swoim starym nicku ‘JBacchic’ pojawiałam się w ChatŚM niektórym zdarzało się źle przeczytać ową nazwę.  No i tak pewnego dnia…Jedna z osób zobaczyła w ‘JBacchic’ “Brodzik”, co potem się przyjęło.

Dziennikarka: Doprawdy ciekawe! [Wstała ze swojego miejsca i uścisnęła Joanne dłoń]

Joanne: Dziękuję za wywiad. Było mi niezmiernie miło *Uśmiechnęła się do Dziennikarki, po czym uścisnęła jej dłoń na pożegnanie i odeszła.*

 

~Kim Crowford

~Werciaxs

Jeden Komentarz Dodaj własny

  1. Proxy pisze:

    hmmm ciekawe

    Polubienie

Dodaj komentarz